Witam, od początku - wczoraj nie miałam już siły na wstawianie posta. Dzisiaj od rana cały czas coś. Mam już serdecznie dość dzisiejszego dnia :( Wiem - dzisiaj marudzę ... to przez wiatr ;) Zawsze mówią, że jak coś się dzieje to trójkami .... najpierw panowie budowlańcy stwierdzili, że zasługuję na specjalne wyróżnienie i rozwiercili mi główny kabel od prądu do całego mieszkania (mogę się czuć wyróżniona 1/22 mieszkań) - brak prądu przez 4 godz. Komputery w domu włączone - robota z soboty i niedzieli w toku, ale co tam. Potem Lucek stwierdził, że najlepiej to się śpi w pani papierach - papiery niestety w pudle bez pokrywki, bo wystają za nie jakieś 4 cm - i 3/4 pozaginane, jakoś wykorzystam, ale sporo wywalę. Zaczęłam od ATC. A na koniec żeby tego było mało wcięło mi zdjęcia na karcie które robiłam ATC-iakom. Mąż dał radę, bo mnie to już przerosło i stwierdziłam, że drugich nie robię :( Czy coś jeszcze dzisiaj mnie czeka?
Do rzeczy: na ArtGrupie ATC kolejne ATC-iakowe wyzwanie -
http://artgrupaatc.blogspot.com/2013/10/z-wizerunkiem-dziecka.html i dodatkowo pismo pod jakąkolwiek postacią. Jeden ATC leci do Ina Leff drugi do stałej wymiankowej koleżanki Dobrosławy.
Moje ATC:
A w paczce z candowymi przydasiami lądują bazy tłoczone w rozmiarze 13,5 na 13,5 cm. O zasadach candy można poczytać we wcześniejszych postach.
P.S. na moderację czeka 145 komentarzy.
Pozdrawiam, chanya13