Zeszyt po raz pierwszy.
Witam, dziękuję Wam za wszystkie komentarze pod poprzednim postem - motywują mnie one do dalszej pracy :)
Tak jak Wam obiecałam - dzisiaj mój kolejny pierwszy raz :) pierwszy zeszyt :) Jest to gotowiec - tzn zbindowany i z okładką do ozdabiania. Niestety brak bindownicy :( Tak jak i bardzo żałuję, że nie mam maszyny do szycia - och jak brakuje mi tutaj przeszyć.
Ale ... może poradzicie mi jaką maszynę do szycia kupić? Oczywiście jej główne zastosowanie to przeszycia na papierze i jakieś filcowe drobnostki - z góry dziękuję za wszystkie podpowiedzi :)
Oto zeszyt:
Tak jak Wam obiecałam - dzisiaj mój kolejny pierwszy raz :) pierwszy zeszyt :) Jest to gotowiec - tzn zbindowany i z okładką do ozdabiania. Niestety brak bindownicy :( Tak jak i bardzo żałuję, że nie mam maszyny do szycia - och jak brakuje mi tutaj przeszyć.
Ale ... może poradzicie mi jaką maszynę do szycia kupić? Oczywiście jej główne zastosowanie to przeszycia na papierze i jakieś filcowe drobnostki - z góry dziękuję za wszystkie podpowiedzi :)
Oto zeszyt:
Nie
wiem czy przypadł Wam do gustu - ale ja jestem zadowolona. Teraz mam
cel - bindownica i maszyna do szycia - na szczęście w styczniu mam
imieniny a w maju urodziny :)
I wtedy na pewno będzie ich więcej u mnie :)
Pokazałam tylko 2 strony, bo na 2 tylnych niezbyt poszalałam. Na pierwszej stronie - tłoczone serca (embossing) potuszowane distressem.
Pozdrawiam, chanya13
A mi się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńMam ten sam ból - jeśli chodzi o bindownicę - niestety okładka nieoklejona tylko zrobiona od początku z ozdobnego papieru wygląda dużo ładniej, ale jakoś trzeba sobie radzić :D
Ten notes ma w sobie dużo uroku, śliczny jest :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie świetny!!!
OdpowiedzUsuńA superb creation again my dear friend !
OdpowiedzUsuńxxx
Mnie się też bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńPiękne połączenie kolorystyczne-bardzo fajnie wyszedł Ci ten zeszyt!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
MZ
Świetny zeszyt. Te serducha wyglądają fantastycznie.
OdpowiedzUsuńCo do bindownicy, to mój kolejny planowany zakup. Niestety, pewnie dopiero w sierpniu, bo wtedy mam urodziny i imieniny.
Ale mam maszynę i z czystym sumieniem moge polecic Arke Radom 296. Mam ją od prawie 3 lat i jak na razie nic jej nie dolega. Nie szyję może hurtowo, ale co najmniej raz w miesiącu jest odpalana, a swojego czasu była męczona non stop. Części ma metalowe, nie jest droga, ma sporo dodatkowych ściegów, intuicyjna. A do tego posiada wynalazek XXI wieku ;) - nawlekacz do igły :D Wierz mi, to naprawdę ułatwia pracę i oszczędza rodzinie salwy wulgaryzmów ;)
Piękny w tych koronkach! Bardzo kobiecy;)
OdpowiedzUsuńsuper ci wyszło
OdpowiedzUsuńBardzo ladny :) i okladke i wnetrze bardzo ladnie ozdobilas :)
OdpowiedzUsuńPiękny jest!!!
OdpowiedzUsuńPięknie Ci w fioletach:)
OdpowiedzUsuńZeszyt bardzo mi się podoba - jest taki kobiecy choć kolory zupełnie nie moje :))
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka do prac papierowych kupiła sobie maszynę do szycia w Biedronce - kosztowała coś niecałe 100 zł (były w ubiegłym roku).
Piękny jest!
OdpowiedzUsuńŚliczny notes!
OdpowiedzUsuńŚliczny, czekam na więcej.
OdpowiedzUsuńA maszyna? Zanim kupiłam swoją, przeczytałam o maszynach chyba wszystko. Elna, janome, brother - to mi utkwiło jako najlepsze marki. Pozdrawiam.
Ja lubię tajemnice- dlatego intryguje mnie bardzo wewnętrzna strona z miejscem na sekretne karteczki-Świetne : )
OdpowiedzUsuńMaszyna do szycia- to też mój cel..Bindownicę mam ale bardzo rzadko z niej korzystam.Póki nie będziesz miała- polecam kurs Arte Banale na okładkę ( szczegóły na blogu
http://blog.na-strychu.pl/2012/06/tutorial-notesowy/
Śliczny :) A w kwestii maszyny niestety nie pomogę :(
OdpowiedzUsuń