Magnolia contra distress markers .
Witam, dzisiaj chciałam pokazać jak przebiegają krok po kroku moje zmagania z malowania Tildy (dostępne tutaj: http://scrapbutik.pl/ )
Zaczynam od malowania skóry: twarz, ręce, nogi - używam tattered rose - obrysowuję przy włosach cienką kreską, następnie wokół twarzy grubszą końcówką dwukrotnie, całość rozcieram pędzelkiem wodnym do środka (tak samo ręce i nogi)
Następnie włosy - używam tea dye - zaznaczam cienką końcówką włosy, od czasu do czasu maźnę grubszą końcówką:
Rozcieram pędzelkiem wodnym w każdą stronę:
Kwiatek - użyłam worn lipstick - kontury obrysowałam grubszą końcówką:
Roztarłam pędzelkiem wodnym, w kilku miejscach poprawiłam włosy szeroką końcówką:
Czas na buty - użyłam dusty concord - kontury i podeszwy obrysowałam cienką kreską boki i dół buta grubą końcówką :
Następnie roztarłam wodnym pędzelkiem do środka:
Skarpetki obrysowałam - użyłam milled lavender - cienką końcówką i roztarłam pędzelkiem wodnym, następnie jeszcze raz obrysowałam kontury:
Czas na sukienkę - ponownie dusty concord - cienką końcówką obrysowałam wszelkie kontury, fałdki, kropki i koronki, dwukrotnie:
po bokach, przy falbance i fałdkach pociągnęłąm grubszą końcówką:
i roztarłam wszystko pędzelkiem wodnym:
Roztarłam pędzelkiem wodnym:
Na motylki nie miałam pomysłu są więc w kolorze - shabby shutters; dekold - tattered rose.
I tak powstała Tilda with Hawaii Flower:
Użyte pisaki:
Pozdrawiam, chanya13
Zaczynam od malowania skóry: twarz, ręce, nogi - używam tattered rose - obrysowuję przy włosach cienką kreską, następnie wokół twarzy grubszą końcówką dwukrotnie, całość rozcieram pędzelkiem wodnym do środka (tak samo ręce i nogi)
Następnie włosy - używam tea dye - zaznaczam cienką końcówką włosy, od czasu do czasu maźnę grubszą końcówką:
Rozcieram pędzelkiem wodnym w każdą stronę:
Kwiatek - użyłam worn lipstick - kontury obrysowałam grubszą końcówką:
Roztarłam pędzelkiem wodnym, w kilku miejscach poprawiłam włosy szeroką końcówką:
Czas na buty - użyłam dusty concord - kontury i podeszwy obrysowałam cienką kreską boki i dół buta grubą końcówką :
Następnie roztarłam wodnym pędzelkiem do środka:
Skarpetki obrysowałam - użyłam milled lavender - cienką końcówką i roztarłam pędzelkiem wodnym, następnie jeszcze raz obrysowałam kontury:
Czas na sukienkę - ponownie dusty concord - cienką końcówką obrysowałam wszelkie kontury, fałdki, kropki i koronki, dwukrotnie:
po bokach, przy falbance i fałdkach pociągnęłąm grubszą końcówką:
i roztarłam wszystko pędzelkiem wodnym:
Bluzeczka w kolorze - worn lipstick - kontury i koronka pociągnięte grubszą końcówką, dwukrotnie:
Roztarłam pędzelkiem wodnym:
Na motylki nie miałam pomysłu są więc w kolorze - shabby shutters; dekold - tattered rose.
I tak powstała Tilda with Hawaii Flower:
Użyte pisaki:
Pozdrawiam, chanya13
I dziewusia wyszła ładniutka :) Przeczytałam, obejrzałam i ... zaświtała mi nadzieja, że może ja też kiedyś się tego nauczę :)
OdpowiedzUsuńO kurcze! Moje malowanie stempli jest 10 razy bardziej toporne :) ile zajmuje ci pomalowanie takiego stempelka?
OdpowiedzUsuńTego, razem ze zdjęciami jakieś 10 minut. Dużo lepiej by to wyglądało jak każda warstwa (kolor) porządnie by wyschła - robią się zacieki. Końcowy efekt i tak jest widoczny po dokładnym wyschnięciu. Poprzez rozmywanie wodą obrazek jest bardzo mokry, pozdrawiam
UsuńKochana jak dla mnie to to już wygląda rewelacyjnie :) pozdrawiam!
UsuńJak pokazujesz wygląda to tak prosto...a wcale tak nie jest!
OdpowiedzUsuńMasz wielki talent! Ja mój jedyny stempelek Magnolii kolorowałam pastelami :) Pozdro!
pięknie wyszła
OdpowiedzUsuńSuper- ja się bawię z copicami- ciekawe czy jest różncia-Copic-i kontra Distressy ?
OdpowiedzUsuńto znowu ja :)
OdpowiedzUsuńodniosę się do twojego komentarza pod moją serwetkowa kartką :
spróbuj pod wykrojnik podłożyć kartkę o gramaturze co najmniej 250.
Rozumiesz? Pod... kanapka jest wtedy grubsza i lepiej się wycina.
Ja też przekręcam kilka razy :(
I jeszcze jedno: kartkę,na której będę wycinać, przyklejam delikatnie z boku do wykrojnika- efekt : nie przesuwa się :)
Powodzenia :)
Wspaniale radzisz sobie z malowaniem :))
OdpowiedzUsuńEfekt rewelacyjny!;)
OdpowiedzUsuńświetnie wychodzi Ci kolorowanie :) ja przyznam ostatnio bardzo przekonałam się do kredek akwarelowych jako tańszej alternatywy dla pisaków
OdpowiedzUsuńWygląda bosko!
OdpowiedzUsuńFajny kursik z malowania!Pozdrawiam Francesca.
OdpowiedzUsuńWidzę, że coraz bardziej się rozkręcasz! Oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńPięknie pokolorowana. Ja kupilam kredki akwarelowe z pół roku temu, żeby spróbować kolorowania i do tej pory się nie odważyłam. :)
OdpowiedzUsuńPiknie kochana,a te weryfikacja to się jakoś samo właczyło,czy co.Nawet nie wiedziałam że coś takiego jest;))))
OdpowiedzUsuńŚliczna! Podziwiam;)
OdpowiedzUsuńO matko, nie wiedziałam, że takie cuda robi się samemu! Śliczna dziewczynka:)
OdpowiedzUsuńfajne te pisaki
OdpowiedzUsuńŚlicznie kolorujesz. Zawsze myślałam, że potrzeba kilku odcieni jednego koloru. A Ty pokazałaś mi, ze wcale nie. :0
OdpowiedzUsuńDziękuję za prosty kursik.
Bardzo mi się podoba twój kursik.
OdpowiedzUsuńŚlicznie pomaziałaś :D
Świetny ten kursik . A ja mam pewnie głupiutkie pytanko ale proszę o odpowiedź. Bardzo chciałabym kupić te pisaki tylko nie wiem gdzie . Jeśli możesz proszę odpowiedz. aneta323@onet.eu
OdpowiedzUsuńJuż teraz ślicznie dziękuję za odpowiedź.
Jestem pod wrażeniem. Ślicznie ci to wyszło.
OdpowiedzUsuńSuper, że pokazałaś malowanie bo dla mnie to czarna magia - teraz już nieco mniej czarna :)
OdpowiedzUsuńmiło że się pochwaliłaś swoim sposobem ,jeszcze nie moja liga ale przyjdzie taki dzień i skorzystam z Twoich rad
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń